"Nocna Straż" to elitarna grupa krasnoludów stojąca na straży królestwa. Odznaczali się odwagą, sprytem, honorem i wytrwałością. Byli najlepszym oddziałem na bitwach. Egzamin składał się z trzech części:
-warty nocnej,
- patrolu okolicznych lasów,
- śledzeniu wroga.
Tak więc, gdy nastała wiosna, Fili i Kili przystąpili do egzaminu. Wbrew pozorom to najgorsza pora roku, ponieważ zaczynają topnieć śniegi, wszędzie jest mokro i ciężko przedzierać się przez las. Bracia przyszli w umówione miejsce. Stojąc przy wysokim dębie, czekali na Mistrza. W końcu, po wydaniu dokładnych instrukcji, ich Mistrz opuścił polanę.
- Zadanie pierwsze: Nocna warta
- Nudzi mi się.
- Ciii! Musimy być cicho,żeby nikt nas nie usłyszał.-szepnął Fili.
- Dobrze, dobrze, ale po co tu patrolujemy?-spytał cicho Kili.
- Żeby rozwiązać tajemnicę "znikających porzeczek".-wyjaśnił z poważną miną Fili.
Po chwili zaczęli się śmiać, jednak Fili nie żartował. Od kilku tygodni, uprawy krasnoludzkich kobiet przepadały bez śladów. Nagle coś warknęło za ich plecami. Odwrócili się. Przed nimi stał 3 metrowy niedźwiedź. Nos był zmarszczony, oczy dziko błyszczały, a potężna paszcza ukazywała lśniące, ostre niczym brzytwa zęby.
- Na krasnoludzkich bogów...
-Fili rusz się! Zajmij go czymś!-krzyknął Kili i nałożył strzałę na cięciwę. Fili wyjął topór i zaczął nim machać, odwracając uwagę napastnika. Kili szybko wykorzystał okazję i strzelił. Strzała przebiła głowę niedźwiedzia. Zwierzęciem wstrząsnął potężny dreszcz i upadł głucho bez życia. Od strony góry nadbiegli już wartownicy odciągając zwłoki potwora. Mistrz pogratulował chłopcom i rzekł:
-Przeszliście pierwszą próbę.
- Zadanie drugie: Patrol Mrocznej Puszczy
- To pora ruszać. Masz mapę?
-Tak. Musimy iść ścieżką. okrążymy puszczę i wracamy.-powiedział Fili rozkładając mapę. Ruszyli ścieżką gęsiego. Po niecałej godzinie zdążyli już spotkać(i zabić) wielkie pająki,niedźwiedzie, oraz chmarę wściekłych pszczół. Spoceni, zmęczeni i pogryzieni przez owady, w całkowitej ciemności postanowili rozpalić ognisko.
- Czy musimy okrążyć całą mroczną puszczę?-spytał załamany Kili.
-Nie. Za 2 godziny powinniśmy już być na miejscu.
I faktycznie po 2 godzinach wyszli z lasu. Mistrz już na nich czekał:
- Przeszliście drugą próbę. Przed wami ostatnie zadanie.-to mówiąc zniknął im nagle z oczu.
- Zastanawiałeś się jak on to robi?
-Nie wiem. Trzeba będzie się go spytać przy najbliższej okazji.-rzekł Fili.
- Zadanie trzecie: Ślad nieprzyjaciela
-Jeszcze tylko 16.
-17. -poprawił go Kili.
Ruszyli bezszelestnie wgłąb jaskini. I tak na samym początku zabili 2, potem 6 a potem 7. Weszli cicho do wielkiej groty irozdzielili się trzymając blisko ściany. Zobaczyli orka stojącego przy ognisku. Zaszli go od tyłu. Kili posłał mu strzałę a Fili dobił mieczem.
-No to możemy wracać.-powiedział.
Nie wyjdziecie stąd żywi!-zadudnił głos za ich plecami. W tym momencie w plecy Fillego został wbity miecz. Upadł na kolana, trzymając się za głębokąranę broczącą krwią.
- Fili!
Kili podbiegł do Szarego Orka i z krwiożerczą furią zadał mu grad ciosów, których ork nie zdążył odparować. W końcu upadł bez życia. Kili uklęknął przy bracie, szybko tamując krwotok.
-Nie możesz umrzeć! Rozumiesz? Nie umrzesz!-mówił,a łzy spadały do kałuży krwi.